Nasi Podopieczni
Nasi Podopieczni
Jakub Zięba
>> PROŚBA O POMOC dla KUBUSIA<<
Cześć, mam na imię Kubuś mieszkam w Szarowie nieopodal Krakowa i mam 9 lat. Do 9 maja 2012 roku pomimo mojej choroby genetycznej, z którą się urodziłem (zespół Downa) byłem bardzo energicznym i samodzielnym chłopcem … a, i jeszcze podobno ładnym i przekornym urwisem J
… no … ale niestety 9 maja 2012 roku podczas usuwania 3 moich ząbków w znieczuleniu ogólnym (miałem wadę zgryzu) nastąpiły komplikacje, które były przyczyną niedotlenienia mojego mózgu. Od tego czasu mam niedowład czterokończynowy i nie mogę normalnie oddychać oraz jeść, mam tracheotomię i jestem karmiony dojelitowo. Jestem podopiecznym Krakowskiego Hospicjum dla Dzieci im. Księdza Józefa Tischnera.
Dziękuję wszystkim ludziom dobrego serca, którym cierpienie innych nie jest obojętne. Dziękuję wszystkim, którzy do tej pory pomogli mi poprzez indywidualne darowizny, przyłączenie się do zbiórek pieniężnych lub do akcji nakrętkowej zorganizowanej przez Szkołę w Szarowie. Dzięki Wam moi rodzice zapewniają mi powolny, ale sukcesywny powrót do poprzedniej mojej sprawności intelektualno-ruchowej poprzez specjalistyczną rehabilitację oraz odpowiedni sprzęt medyczny.
Korzystając z okazji proszę o przekazanie 1% podatku z rozliczenia rocznego.
Aby tego dokonać należy wpisać w PIT Nr. KRS 0000186434 cel szczegółowy: 107/Z Jakub Zięba
Istnieje również możliwość przekazania darowizny (wsparcie finansowego) o któe również bardzo proszę, na moje subkonto w Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „ Słoneczko” 77-400 Złotów Stawnica 33
Nr. konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 –wpłaty krajowe w PLN z dopiskiem: darowizna na rzecz 107/Z Jakub Zięba.
Więcej informacji o fundacji SŁONECZKO znajdziecie na stronie www.fundacja-sloneczko.pl
PS. Pamiętam, jak byłem malutkim dzieckiem, też miałem ogromne problemy zdrowotne, ale dzięki determinacji moich rodziców, pomocy Bożej oraz zabawie z moją młodszą siostrą Izabelą, która mnie nieustannie mobilizowała stałem się samodzielnym chłopcem i wierzę w to, że tym razem będzie podobnie. Zawsze miałem i nadal mam ogromną wolę życia i nie wyobrażam sobie leżenia w łóżku rehabilitacyjnym do końca życia …( )… które tak naprawdę to dla mnie dopiero się zaczyna.
Serdecznie dziękujemy za każdą ofiarowaną pomoc
Jakub Ziębawraz z Rodzicami