Nasi Podopieczni
Nasi Podopieczni
Gabriela Bełza
Nazywam sie Gabrysia Bełza mam 5 lat.
urodzilam sie 16.12.2008roku 40/41 tyg. ciazy dostalam 1 pkt Apgar. poniewaz bilo mi tylko serduszko po podaniu tlenu i zastosowaniu masazu serca w 10 minucie zycia dostalam 7pkt. Odrazu zostalam przewieziona do Wroclawia na oddzial intensywnej opieki dzieciecej gdzie przez dwa dni lekarze wyszukiwali moje wady.(wylew do obudnadnerczy,zarosniecie przelyku,niewydolonosc nerek,nieprawidlowosci w zakresie koscca nadgarstka i dloni ,ascocjacia Vater). W drugiej dobie zycia Pan Profesor zooperowal mi przelyk, zaraz po tym znowu lezalam na intensywnej terapii dzieciecej.W dniu 24.12.2008 przeszlam operacje zalozenia cewnika tenhoffa poniewaz moje wyniki nie byly za dobre rosla mi kreatynina,mocznik i potas. Po kilku dniach dializy musialam miec znowu operacje poniewaz dializa otrzewnowa nie szla tak jak powinna bo zapychal sie cewnik.Po okolo 3 tygodniach pobytu na oddziale intensywnej terapii moj stan sie troszke polepszyl poniewaz odlaczono mnie od respiratora i zaczelam sama oddychac mama z tata bardzo sie cieszyli.W dniu 9.01.2009 roku zostalam przeniesiona na oddzial nefrologii dzieciecej wkoncu moglabyc ze mna mama.Na oddziale tym mialam 2 razy zmieniany cewnik poniewaz dializa nie szla(cewnik sie zapychal) na prozbe Pani Profesor przestano mnie dializowac i dzieki lekom, ktore musialam brac wyniki mi sie polepszyly wiec wyszczepiono mi cewnik do dializ. 6.03.2009 Pan urolog z Pania dokotor zadecydowali o wylonieciu mi stomii.(przetoka-moczowodow-skorna v stopnia) ze wzgledu iz mocz cofal mi sie do nerki a moj pecherz byl zamalutki i nie wysikiwalam wszystkiego moczu. Wiec 16.03.2009 zostalam poddana operacji i do tej pory mam przetoke moczowodo- skorna. 19.03.2009 wyszlam wkoncu do swojego domku do moich najblizszych. W domku dochodzilam do siebie,ale ciagle bylam na wizytach u nefrologow,urologow.Dzieki pomocy rodzinie,logopedow,psychologow zaczelam powoli mowic poznawac wyrazy a nawet zaczelam mowic calymi zdaniami. Wszyscy musieli poswiecic mi sporo czasu zreszta do tej pory poswiecaja :). Korzystam rowniez z pomocy fizjoterapety i rechabiitacji poniewaz mam bardzo krzywy kregoslup i zwichiniete stawy biodrowe wiec to tez ogranicza mi ruch. Poszlam od wrzesnia do 5-latkow ale moj stan zdrowia ograniczyl mi chodzenie do szkoly poniewaz mam bardz niska odpornosc i ciagle chorowalam i choruje(zapalenie pluc,oskrzeli,krtani) musze miec zajecia indywidualne :( Jestem pod stala opieka roznych lekarzy i specjalistow ale to nietety bardzo duzo kosztuje a pracuje tylko tatus poniewaz mamusia dba o mnie :).Najwazniejsze jest aby utrzymac efekt taki jaki jest albo i nawet lepszy ale do tego potrzebuje pomocy!!! jesli chcielibyscie Panstwo mi pomoc: mozecie to zrobic wplacajac 1% na nr.krs.0000186434 cel szczegółowy nalezy wpisac Gabriela Bełza 315/ B mozna przekazac darowizne FUNDACJA „SŁONECZKO” Stawnica 33 , 77-400 Złotów SBL w Zakrzewie oddział Złotów nr. konta 89-8944-0003-0000-2088-2000-0010 w tytule: darowizna na leczenie i rechabilitacje dla Gabriela Bełza 315/B z gory dziekuje za kazda pomoc Gabrysia z rodzicamimeil do mamy: monia150185@wp.pl
tel.888-708-179