Dominik Wodzyński

Dominik Wodzyński 89/W

Jest 21 marca 1999 roku. Poranek, pierwszy dzień wiosny. Na świat przychodzi mój syn Dominiczek.

Otrzymuje od pani doktor 10 punktów w skali Apgar. Krótki pobyt w szpitalu i powrót do domu.

Mijają dni, tygodnie, moje dziecko ciągle płacze, sinieje. Lekarze uspokająją mówiąc: to kolka, przewrażliwiona mama, dopatrująca się choroby w zdrowym dziecku. Moja intuicja mówi mi jednak co innego. Cały czas szukam pomocy. Chcę, żeby mnie uważnie wysłuchano. Przyjeżdżają do domu kolejni lekarze. Jeden szpital, potem klinika. Cudem udaje nam się dostać do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi (wtedy istniały jeszcze promessy).

Tutaj pada diagnoza: encefalopatia niedotleniowo-niedokrwienna (MPD- mózgowe porażenie dziecięce). Objawowy zespół Vesta.

Teraz Dominiczek ma 15 lat. Nie chodzi. Nie siedzi. Jest żywiony przez zgłębnik (PEG). W ubiegłym roku przeszedł dwie operacje ortopedyczne (ucięcie głowy kości udowej). Do tej pory dokucza mu ogromny ból, którego nie można całkowicie opanować.

Mojemu dziecku potrzebna jest systematyczna, profesjonalna rehabilitacja, środki pielęgnacyjno-higieniczne, lekarstwa. Do tego dochodzą pobyty w szpitalach oraz zaopatrzenie ortopedyczne. Wszystko to stanowi ogromne koszty. Opiekuję się swoim dzieckiem najlepiej jak potrafię, ale nie jestem w stanie ponieść wszystkich kosztów związanych z rehabilitacją i opieką, dlatego też proszę o pomoc.

Jeśli chcecie pomóc Dominikowi, przekażcie swój 1% podatku.

Oto co należy wpisać w zeznaniu podatkowym:

Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko”

Nr KRS 0000186434

Koniecznie dopisek: na rehabilitację i leczenie Dominika Wodzyńskiego symbol 89/W

Dziękujęmy za serce i wsparcie! :)

Mama i Dominik