Nasi Podopieczni

Nasi Podopieczni

Zofia Nowak

Samotnej mamy ciche wołanie o pomoc….

Szanowni Państwo zapewne jak wiele innych rodziców zwracam się do Państwa o pomoc. Chcę jednak powiedzieć, że jest to najtrudniejsza rzecz jaka mnie dotąd spotkała. Z zawodu jestem pielęgniarką i do tej pory to ja pomagałam potrzebującym i nieuleczalnie chorym. Teraz proszę o wsparcie dla mojej córeczki Zosi.

W trakcie 10 lat swojego życia – drodze, którą ja żartobliwie nazywam biegiem przez płotki Zosia przeszła już 17 operacji i już wiem, że nie jest to ostatnia planowana operacja Zosi. Córka urodziła się z Sekwencją Pierre’a Robina (także zespół Pierre’a Robina) jest to zespół wad wrodzonych twarzoczaszki charakteryzujący się V kształtnym rozszczepem podniebienia, niedorozwojem szczęki dolnej (zbyt mała żuchwa), cofnięciem brody, zapadaniem się języka ku tyłowi i wreszcie niedosłuchem, który spędza mi sen z powiek i jest przyczyną tak bardzo licznych operacji córki. Z powodu roszczepu poddniebienia Zosia ma nieczynne trąbki słuchowe, które normalnie są odpowiedzialne za odprowadzanie płynu i regulowanie ciśnienia w uchu. Z tego powodu córka musi mieć założone w obu uszach spacjalne dreny dzięki którym płyn odprowadzany jest na zewnątrz do kanału słuchowego. Niestety dreny te dość często wymagają wymiany z powodu niedrożności lub wysunięcia z błony bębenkowej.

Wydaje się, że los obdarzył córkę ponad miarę, a jednak coraz bardziej przekonuje sie o tym, że owoego losu zupełnie nie doceniam… W 6 roku życia u córki stwierdzono zespół Aspergera tzn bardzo wysoki iloraz inteligencji połączony z niskimi kompetencjami społecznymi. Kolejna diagnoza, kolejna rehabilitacja, kolejna walka… Od 5 lat Zosia bierze udział w trenngu umiejętności społecznych, który daje rewelacyjne rezultaty i pozwala zatrzeć społeczne niedomogi córki. Prawde mówiąc obecnie na pierwszy rzut oka córka niiczym nie wyróżnia sie od swoich rówieśników, choć ma nauczycela wspomagającego chodzi do naszej wiejskiej szkoły podstawowej, gdzie radzi sobie na prawde świetnie i ma jedna z wyższych wyników w klasie.

W tym roku córka z powodu niedroznośc drenów i znacznego pogorszenia słuchu przeszła dwie operacje. Niestety w marcu tego roku u Zosi zaczeły wzmagać się wędrujące bóle pojawiające sie głównie wieczorem i rano w róznych cześciach ciała. Wszystko wyglada na to, że wróciła dawno zapomniana naeurobolerioza…

Z zawodu jestem pielęgniarką, pracuję w zawodzie i do tej pory udawało mi sie pokonywac różne finsnsowe płtotki na swojej drodze… Niestety teraz jestem na ogromnym finansowym zakręcie… Potrzebuje na juz ponad 6000 zł na apraty słuchowe dla córki, Zosia wyrosła z poprzednich butów i potrzebuje nowych wkładek i kapciortopedycznych to kolejne 800 zł, a najwiekszym moim problemem jest brak sprawnego samochodu… W poprzednim miesiącu wydałam na naprawę mojego 18 letniego samochodu ponad 1500 zł, niestety zaraz po przyjeździe z Warszawy samochód znów się zepsuł, a obecna awaria silnika nie pozostawia złudzeń – to są ostatnie tchnienia tego samochodu, który dzelnie przejechał prawie 270 tys kilometrów wożąc nas do Warszawksiejgo Szpitala po kilka razy w miesiącu… Potrzebuję samochodu, którym będę mogła bezpiecznie podróżować kilka razyw miesiącu do Warszawy i na codzienną rehabiltację. Mieszkamy na wsi, gdzi komunikacja miejska właściwie nie dojeżdza, a brak samochodu przy samotnym wychowywaniu niepełnosprawnego dziecka jest zwyczajną katasrtofą… Błagam pomóżcie…Każda złotówka liczy sie dla mnie podwójnie… To mój perwszy tak poważny zakręt finansowy, do tej pory to ja pomagałam teraz wiem, że tone i nie poradze sobie bez Waszego wsparcia.

Nasza historia jest zapewne jedną w wielu, które Państwo otrzymują. Postanowiłam jednak o niej napisać, ponieważ przez ostatnie 10 lat na leczenie i rehabilitację córki wydałam już całe swoje oszczędności. Mimo tego, że pracuję przyznaję, że obecnie jestem w ogromnym finansowym dołku… zaczyna mi brakować pieniędzy na rehabilitację i leczenie. Córkę od ponad 9 lat wychowuję sama, a pokrycie kosztów rehabilitacji bez wsparcia z zewnątrz jest dla mnie nieosiągalne. Zdaję sobie sprawę, że moja prośba jest jedną z wielu, a nie jedyną, jednak bardzo proszę o choćby najmniejsze wsparcie finansowe.

   Z góry dziękuję

  Aneta mama Zosi

 

  Fundacja Słoneczko

 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 koniecznie z dopiskiem Zosia Nowak 192/N

  Spółdzielczy Bank Ludowy Zakrzewo Oddział w Złotowie   Stawnica 33A, 77-400 Złotów

  KRS: 0000186434 koniecznie z dopiskiem Zosia Nowak 192/N

  Cel: Zebranie funduszy na dalsze leczenie i rehabilitację.

  kontakt: Mama Aneta tel.: 603 173 479, anetamamazosi@gmail.com, http://www.fundacja-sloneczko.pl

Jesli z jakiegoś powodu wolą Państwo wesprzeć moją córkę wpłatą bezpośrednią na konto to podaję numer swojego konta: 57 1050 1285 1000 0023 0719 9626

wspieraj do góry