Nasi Podopieczni

Vincent Paczesny

Vincent Mam na imię VINCENT.Urodziłem się 23.09.2015 roku przez cesarskie cięcie bo moja mamusi miała wielowodzie.Lekarze przyspieszyli moje przyjście na świat bo stan moich nerek i moczowodów bardzo się pogorszył.Pierwszą „niespodzianką” jaką zrobiłem rodzicą była chora prawa nerka i moczowody olbrzymie.W ciąży nie chciałem denerwować rodziców i sprytnie ukrywałem te wady pokazałem im tylko lewą nereczkę ,która też była chora.Miałem dla nich wiecej takich”niespodzianek”.Po porodzie okazało się,że mam też chore serduszko i kraniosynestoze.Szew na mojej głowce był zrośniety i w wieku 8 miesięcy neurochirurdzy musieli mi przebudować czaszke aby mózg mógł się dobrze rozwijać.Nie była to moja pierwsza ani też ostatnia operacja.Inne odbyły sie na urologii i tam też czeka mnie kolejna.. Mój rozwój ruchowy jest wolniejszy niż moich rówieśników,ale dzielnie ćwicze z rehabilitantami i próbuję ich dogonić.W tej chwili wiemy juz ,ze kości w główce źle się zrosły I będzie potrzebna jeszcze jedna operacja.Stanu moich nerek nie da się przewidzieć moge w przyszłości potrzebować dializ I przeszczepu a może starczą stałe kontrole i leczenie zapobiegawcze.W tym roku na pewno czeka mnie jedna operacja.Dużo jeżdzimy po specjalistach a każdy taki wyjazd kosztuje moich rodziców wiele stresu ,ale nie tylko.Na każdy wyjazd, badanie i rehabilitację rodzice muszą mieć też pieniążki a chcą dla mnie jak najlepiej i bardzo starają się żebym w przyszłości miał start jak każde inne dziecko mimo moich wad.Musimy odwiedzać neurochirurga,nefrologa,urologa,genetyka,ortodonte,kardiologa,neurologa,logopede itp dużo tego jak na takiego małego człowieka,ale jestem dzielny.Chcąc trochę pomóc zwracam się z prośbą o 1% waszego podatku oraz każdy datek jaki macie ochote Mi przekazać