Nasi Podopieczni
Nasi Podopieczni
Mikołaj Bereziński
2 700 gram, 49 cm długości, 35 tydzień ciąży, poród siłami natury, APGAR 9.
Co poszło nie tak? Do dziś tego nie wiemy…
Wstrząs septyczny, zapalenie opon mózgowo- rdzeniowych, krwotok dokomorowy, krwotok śródmózgowy, wodogłowie pokrwotoczne, krwotok z płuc, niewydolność wątroby, ubytek w przegrodzie międzyprzedsionkowej serca, niewydolność oddechowo- krążeniowa, która doprowadziła do zatrzymania akcji serca i reanimacji, padaczka- takie rozpoznania znalazły się na karcie wypisowej z Oddziału Intensywnej Terapii Noworodka, na którym Mikołaj spędził 50 dni.
Jego stan był krytyczny a lekarze nie dawali nam nadziei. Mikołaj jednak nie poddał się… walczył… Walczył o każdy następny oddech i każde następne bicie serca…Dzisiaj też walczy i nie poddaje się bo chce żyć tak jak jego rówieśnicy!!!
Obecnie Mikołaj ma 29 miesięcy. Od czasu wyjścia ze Szpitala jest intensywnie rehabilitowany i otoczony opieką wielu specjalistów: neurologa- epileptologa, neurochirurga, kardiologa, okulisty, lekarza rehabilitacji medycznej, ortopedy, logopedy, psychologa, fizjoterapeuty.
Na dzień dzisiejszy nasz synek ma postawione rozpoznania: – Dziecięce Porażenie Mózgowe – niedowład spastyczny czterokończynowy– Padaczka – Wodogłowie pokrwotoczne – Niedowidzenie oka prawego– Zez zbieżny
Mikołaj nie potrafi samodzielnie usiąść, nie chodzi… Porusza się na czworakach…
Jest nam ciężko prosić o pomoc ale wiemy, że dobre serca innych ludzi sprawiają cuda!!! Jedna osoba pomoże wpłacając darowiznę – która będzie przeznaczona przeszczep komórek macierzystych, a inna może pomodli się żeby stał się cud- i może Mikołaj odzyska pełnię zdrowia.
Aby osiągnąć sukces Mikołaj potrzebuje ciągłej, intensywnej rehabilitacji i będzie jej potrzebował jeszcze przez następne lata. Musieliśmy wypracować każdy ruch ręki, nogi… aby zaczął raczkować. Od przeszło roku staramy się nauczyć Mikołaja równowagi aby mógł samodzielnie stać i w konsekwencji nauczyć się chodzić. Nasz synek jest naprawdę dzielny i wytrwały!!! Każdego dnia ćwiczy po kilka godzin. Staramy się aby rehabilitacja była dla niego zabawą i dzięki temu udaje się go przekonać do ćwiczeń. Jest jeszcze mały i nie do końca zdaje sobie sprawę, że życie innych dzieci bardzo różni się od Jego. Każdy dzień to schemat: pobudka, leki, śniadanie, rehabilitacja, drugie śniadanie, spanie, obiad, rehabilitacja, podwieczorek, rehabilitacja, leki, kolacja, spanie. Ciągłe wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne, konsultacje lekarskie. Nie wie co to beztroskie dzieciństwo. Może poruszać się tylko tam gdzie uda mu się dojść na czworakach albo tam gdzie Go zaniesiemy… Najgorsza jest świadomość, że nie ma magicznego lekarstwa czy operacji aby „pozbyć się” Dziecięcego Porażenia Mózgowego… Przyszłość to niepewność. Nie wiemy co przyniesie ale wiemy, że się nie poddamy i będziemy razem z Nim walczyć – tak jak kiedyś w Szpitalu. To nie jest tylko problem z jedną ręką, czy nogą. To jest cały pakiet zmartwień…
Dziecko z rozpoznaniem: Dziecięce Porażenie Mózgowe- wymaga wielokierunkowej rehabilitacji: terapia integracji sensorycznej, terapia wzroku, terapia ręki, terapia logopedyczna, terapia psychologiczna, rehabilitacja ruchowa, hipoterapia, dogoterapia, rehabilitacja w basenie, masaże itd. Każdy rodzic wie jak wyczekuje się kiedy nadejdzie ten dzień, że dziecko wstanie i zrobi pierwszy kroczek. My czekaliśmy 12 miesięcy zanim Mikołaj nauczył się pełzać… Teraz ma prawie 2,5 roku i nadal nie chodzi… Staramy się szukać różnych sposobów żeby pomóc naszemu synkowi bo im będzie starszy tym trudniej będzie wypracować pewne rzeczy…
Mikołaj ma spastyczne nóżki i rączki co utrudnia mu swobodne poruszanie nimi. Spastyczność zapoczątkowuje zdarzenia, które poprzez ograniczenie prawidłowej funkcji mięśni i wzrost ich napięcia prowadzi do powstawania przykurczów mięśniowo-ścięgnistych, deformacji kości i sztywności lub niestabilności stawów. Rehabilitacja to walka z czasem aby Mu pomóc zanim będzie za późno.
Myśl, że nasz synek miałby jeździć na wózku inwalidzkim patrząc jak inne dzieci biegają wokół niego jest przerażająca… Stąd prośba o pomoc bo rehabilitacja niepełnosprawnego dziecka to studnia bez dna…
ZWRACAMY SIĘ Z PROŚBĄ O POMOC jaką jest przekazanie 1% podatku w rozliczeniu PIT.
KRS fundacji: 0000186434 cel szczegółowy: Mikołaj Bereziński 546/B
Pod koniec zeszłego roku Mikołaj został zakwalifikowany przez Komisję Bioetyczną do terapii komórkami macierzystymi. Koszt takiej terapii to przeszło 90 tysięcy złotych. Dzięki ofiarności dobrych ludzi do tej pory udało się uzbierać na pierwszy przeszczep komórek macierzystych. W sumie terapia obejmuje 5 przeszczepów komórek. Zbieramy środki na 4 kolejne przeszczepy komórek macierzystych, w których pokładamy nadzieję na poprawę stanu zdrowia naszego synka. Mamy nadzieję, że Tobie też nie będzie obojętny jego los…
Jeśli możesz przekaż darowiznę na rehabilitację Mikołaja
Fundacja Słoneczko, Stawnica; 33A, 77-400 ZłotówNr konta 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010W tytule przelewu: Mikołaj Bereziński 546/B
Dziękujemy w imieniu Mikołaja, który na razie musi prosić o pomoc innych ludzi żeby być samodzielnym, ale mamy nadzieję, że nadejdzie taki dzień kiedy On będzie mógł pomagać innym…
WSZYSTKIM DARCZYŃCOM Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJEMY!!!
Wdzięczni Rodzice