Nasi Podopieczni

Nasi Podopieczni

Paulina Zajączkowska

 WitamMam na imię Paulina, mam 33 lata i chciałabym podzielić się z Wami moją historią. Przez całe życie starałam się radzić sobie z przeciwnościami losu nie prosząc innych o pomoc, wychodząc z założenia, że inni mają ode mnie gorzej. Niestety życie zmusiło mnie abym i ja musiała wydeptywać własne ścieżki. Zebrałam się na odwagę i zaczęłam prosić innych o pomoc. Pragnę w kilku słowach przedstawić swoją prośbę o wsparcie, którego potrzebuję z uwagi na sytuację w jakiej się znalazłam. W lipcu 2015 roku miałam wypadek. W wyniku upadku z bardzo dużej wysokości doznałam porażenia czterokończynowego oraz wielorakich złamań i obrażeń wewnętrznych. Lekarz usunęli mi zmiażdżoną nerkę, powstrzymali krwotoki wewnętrzne, podtrzymali funkcje życiowe. Zapadłam w śpiączkę.

Moja mama nie poddała się tak łatwo, nie słuchała lekarzy i zabrała mnie do ośrodka wybudzeniowego w Toruniu. Tam dochodziłam do siebie, goiły się moje rany. Dzięki lekarzom oraz walce mojej rodziny o moje życie po ponad 4 miesiącach zdarzył się cud – wybudziłam się nagle ze śpiączki. Był to ogromny sukces i radość dla wszystkich, ale za chwilę przyszło zderzenie z rzeczywistością. Czekał mnie powrót do domu w którym nie ma warunków dla osoby niepełnosprawnej. W mieszkaniu zaadaptowanym na strychu gdzie są dwa pokoje i bardzo ciasna przestrzeń musiałam się pomieścić ja, moja mama z tatą i moja 8-letnia wówczas córka. Rodzice zrobili wszystko aby stworzyć dla mnie odpowiednie warunki, lecz niestety to za mało aby godnie żyć. Wyjście na dwór jest praktycznie niemożliwe ze względu na schody oraz wąską przestrzeń. Kąpiel wiąże się także z nie lada wyzwaniem. Łazienka nie jest dostosowana do moich potrzeb z powodu braku fundusz oraz miejsca na jej przebudowę. To wszystko nic z faktem co dzieje się ze mną. Straciłam wszelką nadzieję, że może być lepiej. Borykam się z depresja, lękiem wysokości, nawet niewielka wysokość budzi we mnie strach. Wymagam ciągłej opieki oraz rehabilitacji.

Dlatego właśnie potrzebuje Waszej pomocy. Pomóżcie stanąć mi na nogi, rehabilitacja jest długa i kosztowna a ja z dnia na dzień tracę nadzieje. Moja 12-letnia córka codziennie mnie wspiera w ciężkich chwilach, a ja chciałabym móc zajmować się nią samodzielnie. Na chwilę obecną jest to niemożliwe, cały ciężar opieki nade mną i moją córką spadł na moją mamę. Koszty utrzymania nas są wysokie a moje świadczenie nie wystarcza nawet na moje potrzeby. Proszę o wsparcie jednym procentem, każda złotówka jest dla mnie na wagę złota.

 

 Aby przekazać 1% podatku wystarczy wpisać

 

Numer KRS: 0000186434

Cel szczegółowy 1%:

Paulina Zajączkowska 349/Z

 

Środki pieniężne w postaci darowizn można też kierowac na konto :Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko”77-400 Złotów, Stawnica 33

Nr konta bankowego:

Spółdzielczy Bank Ludowy w Zakrzewie, Oddział Złotów 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010z dopiskiem: 349/Z Paulina Zajączkowska – darowizna

wspieraj do góry