Nasi Podopieczni

Nasi Podopieczni

Zuzanna Pacałaty

                

              Zuzia ma 19 lat. Urodziła się jako zdrowe dziecko. Do dnia 13 września 2007 roku była normalnie rozwijającym się dzieckiem. Tego dnia zachorowała na anginę, wysoka, bo 40 stopniowa gorączka wywołała atak padaczki mioklonicznej, atak trwał około godziny. Po 5 minutach ovd wystąpienia drgawek wezwane zostało pogotowie ratunkowe, które zawiozło Zuzię na Izbę Przyjęć Szpitala w Szczecinku. Wyzwany lekarz anestezjolog podał lek, jak się później okazało przyniesiony z OIOM-u, dla dorosłych. Lek miał wyciszyć targany drgawkami organizm. Zuzia powinna zasnąć i po krótkim czasie się wybudzić. Niestety lekarz okazał się niedoświadczonym specjalistą.

               Akcja ratunkowa trwała zbyt długo, lekarstwo zostało podane zbyt późno, a nieprofesjonalny lekarz zapewniał, że wszystko jest pod kontrolą i Zuzia powinna zaraz otworzyć oczka. Tak się nie stało. Drgawki i temperatura nie ustępowały. Wśród krzyków i panującego chaosu zdecydowano się na transport dziecka do oddalonego o 70 km Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie na Oddział Intensywnej Terapii Dziecięcej. Nasze dotychczasowe radosne, pełnie energii dziecko zapadło w śpiączkę, w stanie krytycznym była przez trzy tygodnie. To był koszmar. Nie było z nią żadnego kontaktu. Zatraciła wszystkie zmysły,  stan  wegetatywny utrzymywał się  przez ok. 12 miesięcy.

               W między czasie po wielkich staraniach Zuzia trafiła do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Lekarze i personel nie chcieli wierzyć, że Zuzia była normalnie rozwijającym się dzieckiem, że mówiła, biegała.

  Zbyt długa akcja ratunkowa w Szpitalu w Szczecinku doprowadziła do niedotlenienia mózgu, a w efekcie do porażenia czterokończynowego. Zuzia, aby żyć musiała być karmiona sondą. Nie reagowała na żadne bodźce. Ale my rodzice wiedzieliśmy, że upór i determinacja pomogą nam przywrócić dziecko do stanu, w którym będzie mogło cieszyć się radością otaczającego ją świata.

            Dzisiaj, po niemalże 13 latach walki o zdrowie Zuzi, dzięki opiece Matki Bożej oraz rehabilitacji, dziecko małymi kroczkami wraca do zdrowia. Pozbyliśmy się sondy, Zuzia odzyskała wzrok, słuch, czucie, uczymy się chodzić przy pomocy balkonika oraz porozumiewać się za pomocą alternatywnej komunikacji.

            Mimo wszystkich przeciwności Zuzia jest bardzo radosnym i niemalże zawsze uśmiechniętym dzieckiem. Tryska ogromną ilością energii i chęcią poznawania świata.

            Córka ze względu na swoją dysfunkcję wymaga stałej i kosztownej rehabilitacji, stymulacji ruchowej.

             Bardzo widoczne efekty dają turnusy w Ośrodku Rehabilitacyjnym „Zabajka” w Stanicy koło Złotowa, koszt dwutygodnowego tutnusu rehabilitacyjnego to ponad 6 tys. złotych.

  Zwracamy się do Państwa o wsparcie rehabilitacji naszego dziecka. Trudno nam rodzicom dziecka niepełnosprawnego prosić, „żebrać” o wsparcie, ale w tym przypadku życie, lepsze funkcjonowanie naszego dziecka dzięki rehabilitacji jest dla nas najważniejsze. Walczymy o usprawnienie naszej kochanej córeczki, aby w przyszłości, kiedy nas zabraknie mogła samodzielnie funkcjonować

  Nie pozwólcie, aby dotychczasowe cierpienie i wysiłek poszły na marne.

  Bardzo liczymy na pomoc i jesteśmy przekonani, że dzięki Państwa wsparciu szanse Zuzi wzrosną i zabłyśnie iskierka nadziei na lepsze jutro.

 

Wszelkie, nawet najmniejsze, wpłaty prosimy kierować na konto: Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym  „ Słoneczko” Stawnica 33 77-400 Złotów

 

SBL Zakrzewo 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 koniecznie z dopiskiem :  na leczenie i rehabilitację ZUZANNY PACAŁATY 92/P . 

 

                                                                                           DZIĘKUJEMY RODZICE

                                                                                   Anna i Piotr Pacałaty

                                                                                               

wspieraj do góry