Mam na imię Kasia, walkę o życie już wygrałam… teraz walczę o samodzielność.

Urodziłam się 18 października 2003 roku o trzy miesiące za wcześnie, …nie miałam szans… ale wciąż tu jestem :)

Ważyłam zaledwie 920 gram i podczas porodu dostałam wylewu, który później był przyczyną wodogłowia. Pierwszą operację wstawienia zastawki przeszłam, gdy miałam zaledwie miesiąc i ważyłam 1020 gram. W szpitalu spędziłam prawie rok i przeżyłam gronkowca złocistego, ropne zapalenie opon mózgowo – rdzeniowych, i kolejne wymiany zastawek… Tylko rodzina nie przestawała wierzyć w to, że mi się uda, a mama przez ten cały czas mieszkała ze mną w szpitalu i nie opuszczała mnie na krok.

Przez to co przeszłam mam teraz Mózgowe Porażenie Dziecięce.

15 grudnia 2008 roku w Klinice Ortopedii i Traumatologii w Otwocku miałam operowane ścięgna pod kolankami i dzięki temu mam ogromną szansę na to, by samodzielnie chodzić. Muszę tylko więcej ćwiczyć, żeby mi się udało!  Nie jest to takie łatwe, bo niedawno zdiagnozowano u mnie przedwczesne dojrzewanie płciowe. Przez to weszłam w intensywny okres wzrostu i jak się okazało na ostatnim prześwietleniu, zaczyna się skrzywienie kręgosłupa w odcinku lędźwiowym z rotacją kręgów, jak również panewka biodrowa zaczyna wysuwać się ze stawu, co może spowodować zwichnięcie biodra…

Rodzice starają się zapewnić mi najlepsze warunki do rozwoju i nauki, ale moja rehabilitacja pochłania ich cały czas i wszystkie oszczędności.

Jeżdżę z mamą na turnusy rehabilitacyjne do ZABAJKI 2 w Złotowie oraz do NEURONA w Małym Gacnie. Koszt takiego turnusu to 4900-5300zł.

W chwili obecnej jestem uczennicą Szkoły Podstawowej Nr 5 z Oddziałami Integracyjnymi w Kołobrzegu. Moja sprawność fizyczna jest znacznie ograniczona (poruszam się przy balkoniku, niepewnie chodzę prowadzona za rękę) co w połączeniu z upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym daje mi niewielkie szanse na samodzielne funkcjonowanie w szkole.