Marek Wójciak

Marekurodził się  w 1997 roku w Krakowie i od urodzenia choruję na porażenie mózgowe z niedowładem czterokończynowym. Tuż po urodzeniu rokowania na przyszłość nie były dla Marka optymistyczne, gdyż według nich  nie dość, że nigdy nie miałem chodzić to nadomiar złego nawet brak było szans abym siedział, pozycja pozioma miał mi być przypisana już do końca życia. Przez pierwsze 4 miesiące życia rolę domu przejął Szpital, a wszystkie pokarmy dla niemowląt zastąpiły kroplówki i lekarstwa, oprócz serca uszkodzone zostało wszystko w organiźmie tego małego, ważącego zaledwie 1,2 kg dziecka.Postanowiliśmy stawić czoło wyzwaniu i pokazać, że nawet najlepsza diagnoza lekarska nie zawsze musi się sprawdzić.Zaczęliśmy ciężką i długotrwałą rehabilitacją połączoną z zabiegami lekarskimi, leczeniem farmakologicznym oraz lekami i zabiegami medycyny dalekiego wschodu. Wszystkie te działania zaczynają powoli przynosić efekty, chociaż droga do tego, aby Marek zaczął chodzić jest jeszcze daleka i nie widać jej końca to każdy nawet najmniejszy postęp w funkcjonowaniu  przynosi zarówno jemu jak i nam wiele radości i satysfakcji. Abym Marek miał szansę na chodzenie potrzebne są oprócz wielkiego poświęcenia rehabilitantów, lekarzy oraz rodziców i całej rodziny jeszcze duże pieniądze na pokrycie kosztów wszelkiego rodzaju zabiegów oraz turnusów rehabilitacyjnych. Dlatego założyliśmy w Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „SŁONECZKO” subkonto, na którym zbieramy pieniądze potrzebne na  leczenie, rehabilitacje i sprzęt ortopedyczny.

Szczegółowe informacje w jaki sposób można  pomóc finansowo Markowi w pokryciu kosztów leczenia i rehabilitacji znajdują się na jego stronie internetowej: http://www.marekwojciak.witryna.info/

„ Serce jest bogactwem, którego się nie sprzedaje ani nie kupuje, ale które się ofiarowuje!”.